3 sty 2021

PODSUMOWANIE ROKU 2020

Od kilku dni wszędzie spotykam się z hasłem "podsumowanie roku". To w sumie naturalne, bo sama uwielbiam takie małe cofnięcie się w czasie i możliwość przeanalizowania tego, co było, czego już nie zmienimy, z czym musieliśmy się zmierzyć minionego roku. Pandemia. To chyba najczęściej poruszany temat w tej wnikliwej analizie przeszłości. Bezdyskusyjnie to był ciężki okres, musieliśmy się zmierzyć z czymś zupełnie nowym, nieznanym i niezbadanym. I chociaż był to czas pełen niepewności, restrykcji, zmian, izolacji to naprawdę starałam się jak tylko potrafiłam wyciągać z roku 2020 jak najwięcej dobra. Spotkania z bliskimi zastąpił niezawodny FaceTime, daleka podróż wakacyjna została zastąpiona wyjazdem w Polskę, okres kwarantanny domowej zaowocował pracą nad nowymi projektami i dziesiątkami przeczytanych książek. W tamtym roku przywitałam was noworocznym tekstem, w którym zastanawiałam się czy hasło "Nowy rok, nowa ja" jest odpowiednim założeniem w naszych planach na przyszłość. Możecie sobie ten wpis przypomnieć czytając go TUTAJ, a dzisiaj, z otwartym sercem i spokojem mogę napisać, że 2021 nie zaczynam z czystą, białą kartą. Piszę dalej po moim brudnopisie życia, dopisując do niego kolejne niedoskonałe historie.



PODSUMOWANIE CZYTELNICZE

Rok temu, gdy uczyliśmy się życia na nowo z noworodkiem oraz 1,5 roczną Matyldą, słyszałam wiele głosów w stylu "A gdzie ty będziesz miała czas na czytanie, zapomnij! Przy dwójce małych dzieci, będzie ciężko!". Przyznam, że sama tak myślałam. Początki były naprawdę trudne, dopiero z biegiem czasu wyrobiliśmy sobie nowy rytm dnia i koniec końców - lista przeczytanych książek w roku 2020 jest niemalże dwukrotnie większa niż w roku 2019! Jestem bardzo zadowolona, wręcz dumna z tego wyniku.  Mogłabym znaleźć sobie wiele wymówek, aby sięgać rzadziej po książki, ale nie bez przyczyny Umberto Eco mawiał, że "Kto czyta książki, żyje podwójnie". Po całym dniu spędzonym z dziećmi, pracy na blogu i wszystkich obowiązkach domowych ogromną przyjemność sprawia przejście w ten drugi, inny świat. Świat naszej wyobraźni, opowiadań, historii bohaterów, którzy zmagają się z przeróżnymi problemami. Lubię je z nimi przeżywać, empatycznie podchodzić do ich emocji. Książki dają wolność, pobudzają nasz mózg do myślenia, ubogacają nas, uczą. Jestem wdzięczna za każdą przeczytaną stronę, dla mnie to był zdecydowanie rok obfity w znakomite lektury. Od książek duchowych, Pisma Świętego, lekkich obyczajówek, tematyki obozowej, prozy, dzienników, baśni. Prowadząc Bookstagram i bloga o tematyce głównie czytelniczej, sięgam po różne gatunki literackie. Nie chciałabym tego zmieniać i zamykać się na jedną tematykę, bo każdy potrzebuje odskoczni i wytchnienia. 

Zatem:

  • 54 książki przeczytane,
  • 52 recenzje na blogu z kategorii "KSIĄŻKI",
  • 3 patronaty medialne. 

"A CO TO JEST TEN PATRONAT?"

Takie pytania dostaję od moich obserwatorów, gdy podkreślam, że nad daną pozycją sprawuję patronat medialny. Odpowiadając po krótce - bloger (na nim się skupmy) zostaje wyróżniony przez Wydawnictwo, aby stał się opiekunem danego tytułu. Zarówno dla Wydawnictwa jest to rodzaj promocji, jak i dla podmiotu patronującego. Bloger promuje książkę w sieci - Wydawnictwo umieszcza logo bloga na okładce, tym samym również go rozpowszechnia.

W 2020 roku blog JAGOOPEPPERMINT.PL objął patronatem trzy pozycje czytelnicze:

  1. Wielki Foch. O (nie)dojrzałości kobiet, s. Anna Maria Pudełko AP, Aneta Liberacka - Wydawnictwo Edycja Świętego Pawła
  2. Biblia dla Kobiet - Wydawnictwo Edycja Świętego Pawła
  3. Nocny Stróż - Ewa Liegman - Wydawnictwo Bratni Zew

Jestem ogromnie wdzięczna Wydawnictwom za zaufanie i wyróżnienia. Nie ukrywajmy - jest cała masa Bookstagramów, recenzentów i blogerów czytających w sieci, więc taki patronat medialny jest z pewnością spełnieniem moich marzeń związanych z moją działalnością tutaj.

TOP 10 KSIĄŻEK PRZECZYTANYCH W 2020 ROKU

Naprawdę ciężko jest wybrać zaledwie pięć najlepszych lektur z kilkudziesięciu przeczytanych... ale oczywiście mam swoje faworyty. To książki, które mocno mnie poruszyły, sprawiły, że wracam do ich fragmentów, lubię cytować, polecać dalej. Są to pozycje różnych gatunków - duchowe, proza, powieść obyczajowa, tematyka obozowa. A są to:

  1. Niebo w kolorze popiołu, s. Benedykta Karolina Baumann OP - Wydawnictwo Edycja Świętego Pawła.
  2. Lubię, jak na mnie patrzysz. Światło, piękno, spotkanie, Andrzej Zając - Wydawnictwo Bratni Zew
  3. Wielki Foch. O (nie)dojrzałości kobiet, s. Anna Maria Pudełko AP, Aneta Liberacka - Wydawnictwo Edycja Świętego Pawła
  4. Kobieta w wielkim mieście, Katarzyna Olubińska, Wydawnictwo WAM
  5. Powiedz mi, jak będzie, Sylwia Trojanowska, Wydawnictwo Czwarta Strona
  6. Bezmatek, Mira Marcinów, Wydawnictwo Czarne
  7. Olive Kitteridge, Elizabeth Strout, Wydawnictwo Wielka Litera
  8. Anioły z Lovely Line, Nadine Dorries, Wydawnictwo Prószyński i Spółka
  9. Jezu, ratuj!, Joanna Bątkiwiecz-Brożek, Wydawnictwo Esprit
  10. Podróż Cilki, Heather Morris, Wydawnictwo Marginesy
Dodatkowo muszę wyróżnić jedną pozycję:

Modlitewnik czcicieli św. Rity, ks. Leszek Smoliński, Dom Wydawniczy Rafael - w tym roku wyjątkowo często korzystałam z tej pozycji i czuję, że wiele razy św. Rita pomogła mi w trudnej dla mnie sytuacji. Jest to także najpiękniej wydany modlitewnik jaki do tej pory widziałam.


ROZWÓJ DUCHOWY

Rok 2020, przez sytuację z jaką przyszło nam się zmierzyć, bez wątpienia zbliżył nas do Boga. Oczywiście - wypowiadam się głównie za siebie, a biorąc pod uwagę moją obserwację i wiadomości, które od was dostawałam - wiem, że nie byłam w tym sama. Przez walkę z koronawirusem, w tym najbardziej niepewnym, początkowym czasie wiele kont, profili katolickich wyciągało rękę do osób, które czuły się zagubione, wystraszone. Wspólne modlitwy, Msze Święte online, rekolekcje, święcenia pokarmów, razem odmawiana Nowenna Pompejańska - to wszystko nas jednoczyło i dawało ukojenie. Przy okazji - rozwijało naszą duchowość, sprawiało, że myślimy więcej, widzimy szerzej. To był trudny, ale jednocześnie piękny czas. Dał nam wszystkim do myślenia, pobudził nasze serca, które zatęskniły do Boga. 

Podjęłam się cztery razy Nowenny Pompejańskiej, z czego jednej, trzeciej nie udało mi się dokończyć, bo dosłownie 5 dni przed końcem, usnęłam i przerwałam odmawianie. Nie czuję jednak żalu, takie sytuacje się zdarzają, a wierzę, że moje modlitwy i tak zostały wysłuchane. 

Otworzyłam się na nową pasję. Bible Journaling zainteresował nie tylko mnie - wśród was również jest wiele osób, które pragną spróbować medytacji Słowa poprzez czytanie, rysowanie, kreatywne ozdabianie Biblii. Spodobało mi się to na tyle, że szykuję duży projekt z tym powiązany. Już niedługo będę wam mogła zdradzić więcej szczegółów.

Zaczęłam regularnie czytać Pismo Święte - aktualnie zgodnie z planem zawartym w Biblii dla Kobiet. Uczy nas to dobrego nawyku spędzania ze Słowem przysłowiowego kwadransa. Czas na chwilę oddechu, wyciszenia, refleksji, aby spokojnie rozważać, co chce nam powiedzieć Pan.

INNE OSOBISTE OSIĄGNIĘCIA

Po prawie trzech latach wróciłam do biegania, co z początku oczywiście nie było łatwe. Ostatecznie przebiegłam na treningu pierwszy w swoim życiu półmaraton, co dało mi w tym roku ogromną radość, siłę i motywację. 

Rozwinęłam swojego bloga na tyle, że mogę ze spokojem napisać, że jest to moja praca. Praca, którą kocham. Tylko bloger, mający dwójkę małych dzieci i masę innych obowiązków wie, ile wyrzeczeń kosztuje systematyczne pisanie, tworzenie treści i rozwój. Cieszę się, że potrafię wszelkie moje resztki sił po całym dniu uruchomić jeszcze na aktywność zawodową w sieci. 

Dzięki książce Mów własnym głosem Reginy Brett zrozumiałam, że w moim życiu pisanie odgrywa bardzo ważną rolę. Aktualnie kończę projekt, który będzie podsumowaniem tejże pasji, co również sprawi, że ten rok będzie dla mnie inspirujący i bogaty w nowe doświadczenia.

Pomijając moją internetową twórczość i wszelką aktywność - niezmiennie - moje prywatne życie pozostaje wciąż prywatnym. W dobie pokazywania każdego swojego kąta domu, w każdej codziennej sytuacji, rzeczywiście osiągnięciem jest trzymać ten czas wyłącznie dla siebie i najbliższych. Chciałabym, aby tak pozostało. Tym samym jestem ogromnie dumna z siebie, że oddzielam sferę zawodową od prywatnej, nie zaniedbując żadnej z nich. 

Na koniec chciałabym napisać również o nowych znajomościach i relacjach, które nawiązały się dzięki miejscom w sieci, w których jestem aktywna. Wierzę, że to wielki dar poznawać ludzi, którzy mimo odległości, stają się nam w jakiś sposób bliscy. Bratnie dusze, towarzysze rozmów, wspierający słowem dobrzy ludzie. To wspaniałe mieć w swojej ekipie tylu cudownych ludzi.

Rok 2020 był bez wątpienia inny. Pełen nieznanego, stresującego czasu, ale dał nam przez to nowe doświadczenie. Otworzył nasze serca na ludzi, pozwolił zatęsknić za bliskimi, tym samym przypomniał nam jak ważne w życiu jest zdrowie i wiara, że niedługo będzie lepiej. Co nauczyły mnie ostatnie miesiące? Przede wszystkim, aby cieszyć się z tego, co blisko. Z tego, co małe, co widzisz i czujesz tu i teraz. Miniony rok otworzył moje serce na małe i drobne radości, co było dla mnie na pewno czerwoną lampką, bo przypomniało mi, jakie wartości w życiu są priorytetem. Zazwyczaj pędzimy do przodu nie patrząc na to, co obok nas. Mieliśmy okazję zwolnić, zatrzymać się, przysłuchać, wpatrzeć. Trwajmy z taką nauką jak najdłużej, po prostu na co dzień, nie tylko w okresie pandemii.

Życzę ci wszelkiego dobra w Nowym Roku! Działaj, inspiruj, zarażaj dobrem, nieustannie się nawracaj!



1 komentarzy

  1. Bardzo przyjemne podsumowanie. Udało Ci się naprawdę sporo przeczytać w tym roku :) udanego 2021!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.