Gdy końcem roku w moje ręce trafił Dziennik maryjny s. Anny Marii Pudełko AP dedykowany do pracy na cały rok moją pierwszą myślą było: czy przy wszystkich obowiązkach i zawodowych planach w roku 2025 będę mogła sumiennie z niego korzystać? Nie sztuką jest mieć piękny notes, zeszyt ćwiczeń czy inną tego typu książkę z rozwijającymi zadaniami, a sztuką jest z niej aktywnie i z zaangażowaniem czerpać. Jednak, gdy losując Patrona na rok 2025 na ekranie telefonu ujrzałam napis: Najświętsza Maryja Panna - przyjęłam tę wiadomość z uśmiechem. Odbieram to jako odpowiedź na powyższe pytanie oraz zaproszenie do tego, by w codzienności nie rezygnować z chwili na terapeutyczne pisanie, czytanie Słowa, modlitwę. A ponieważ to wszystko jest mi bardzo bliskie myślę, że będzie też pomocne w budowaniu relacji z Maryją. Co więcej, wspomniany Dziennik maryjny, Ku wolności, która jest w tobie , skonstruowany jest w taki sposób, by nieustannie powracać do lektury Wolność jest w Niej. Z Maryją na ścieżkach ...
19 gru 2024
MODLITWY DO BOGA OJCA ORAZ MODLITWY DO MARYI. 365 DNI Z MATKĄ BOŻĄ - S. BOŻENA MARIA HANUSIAK
Lubię ten mój kącik, przy którym codziennie zatrzymuję się kilkukrotnie, by na moment przycupnąć, złapać oddech, westchnąć w konkretnej intencji czy przeczytać fragment Słowa. Każda taka chwila w ciągu dnia - pełnego obowiązków, gonitwy, dźwięków, bodźców - na nowo ładuje moje baterie, sprawia, że się wyciszam, odpoczywam. W tym miejscu zawsze znajduje się Pismo Święte oraz lektury, po które sięgam podczas modlitwy. Są to najczęściej komentarze do Ewangelii z dnia czy codzienniki z krótkimi rozważaniami na każdy dzień roku, będące idealnym uzupełnieniem czasu spędzonego na spotkaniu ze Słowem. Bardzo lubię takie pomocne teksty, ponieważ zwykle zawierają jakieś dobre słowo, które pokrzepia, daje nadzieję, mobilizuje do dalszego działania. A ponieważ pewnie jeszcze wielu z nas szuka świątecznych prezentów dla bliskich, myślę, że to najlepszy moment, aby pokazać dwie ciekawe propozycje modlitewników, które mogą towarzyszyć naszym bliskim każdego dnia w roku, a także uzupełniać czas spędzo...
Jeśli staramy się być w naszym życiu ludźmi empatycznymi, uważnymi, wrażliwymi na ludzką krzywdę czy codzienne zmagania z trudnościami z pewnością w takich sytuacjach uaktywnia się w nas ogromna potrzeba udzielenia im pomocy. Wyciągnięcia dłoni, rozpoczęcia rozmowy, zorganizowania większego wsparcia, poświęcenia czasu - bycia prawdziwie obecnym. Chyba z tego wszystkiego, co zdążyłam już wymienić, takim pierwszym krokiem, by ruszyć z tematem jest wsłuchanie się w czyjś problem. W jego historię, opowieść - to, czym chce się z nami podzielić. Często samo to, że poświęciliśmy komuś naszą uwagę jest wystarczającą pomocą. Dowodem na to są słowa, które pewnie nie raz zdarzyło nam się usłyszeć, np. "dziękuję, że mnie wysłuchałeś", "dzięki, że mogłam się przed tobą otworzyć", "dziękuję za tę rozmowę". Sami pewnie też wielokrotnie wypowiedzieliśmy takie zdania. Myślę, że podobnie to też działa, gdy ktoś chce się z nami podzielić nie tylko tym, co trudne, ale też rad...
Superbohaterowie w komiksach czy produkcjach filmowych przedstawiani są zawsze jako postaci, którzy dysponują jakimiś nadprzyrodzonymi mocami czyniącymi ich wyjątkowymi. Wykorzystują je by chronić innych, walczyć ze złem i wymierzać sprawiedliwość. Dzieci, oglądając bajki czy czytając książki na ich temat, często wyobrażają sobie, jakby to było zamienić się z nimi choć na chwilę rolami - założyć magiczną pelerynę i zacząć latać czy doświadczyć telepatii, super szybkości, a nawet przejąć kontrolę nad kogoś umysłem. Brzmi to dla nas oczywiście nierealnie, bajkowo, nieosiągalnie jednak są tacy wyjątkowi bohaterowie, o których czasem zapominamy dzieciom opowiadać, a ich "supermoce" mogą odegrać w ich życiu niezwykle istotną rolę. Mowa o Świętych, którzy w swoim życiu kierowali się dobrem, miłością, pokorą i podobnie, jak bohaterzy komiksów czy filmów, kierowali się walką dobra ze złem. Czy to w dzisiejszych czasach nie brzmi właśnie jak taka supermoc, której nam czasem wszystkim ...
Gdy sięgamy po lekturę Pisma Świętego to zdecydowanie Stary Testament jest dla nas o wiele trudniejszy do zrozumienia, zarówno pod względem literackim, kompozycyjnym jak i kulturowym, a z drugiej zaś strony - nieodzowny, by prawidłowo zrozumieć Nowy Testament i zamysł Jezusa Chrystusa. Aby nieco pomóc przeciętnym czytelnikom niemającym z teologią nic wspólnego, napisano już wiele komentarzy, rozważań, kluczy, które mają na celu szersze zobrazowanie tych historii, a co za tym idzie, zrozumienie. W dzisiejszych czasach biblijne historie przedstawiane są nawet w formie bajek, filmów czy seriali, tak, aby jeszcze lepiej móc wyobrazić sobie, jak mogli żyć ludzie tamtych czasów. Jak przeżywali swoją codzienność? Co mogli czuć? Z czym się mierzyli wewnętrznie? Myślę, że między innymi takimi kategoriami kierowała się autorka powieści Dwie siostry , Anna Pliś, pisząc książkę w nawiązaniu do kobiet Starego Testamentu. Wykorzystując swoją biblijną wiedzę i pasję do literatury, słowa stworzyła dla...
Choć z roku na rok nasze dzieci stają się mądrzejsze i obserwujemy ich większe zainteresowanie tym, co wydarza się podczas Mszy Świętej to jednak bywają i takie niedziele, w trakcie których zupełnie nie potrafią się skupić i skoncentrować. Cóż, to są jeszcze maluchy, więc to zrozumiałe, że dopiero wszystkiego się uczą i też nie za każdym razem będą cierpliwie wszystkiego słuchać: tekstu kazania, pieśni, Ewangelii. Jeśli jednak chodzi o czytanie Słowa, już od kilku lat staram się jakoś dodatkowo ich zainteresować, pojawiającymi się w trakcie fragmentów Ewangelii, tak, by zapamiętali z nich jakikolwiek morał, naukę dla siebie. I tu z pomocą przychodzi książka, która już piąty rok z rzędu pojawia się na rynku wydawniczym i jest dużą dawką inspiracji dla wielu rodziców, by w ciekawy sposób móc wytłumaczyć swoim pociechom, o czym był czytany fragment słowa Bożego? Dzięki książce Ewangelia dla dzieci nie tylko miło spędzamy z nimi czas, ale przede wszystkim angażujemy ich, sprawiamy, że zai...
Dwa lata temu miałam okazję podzielić się swoją inspiracją na dobre przeżycie Adwentu na łamach portalu Deon. Powiedziałam wtedy, że jeszcze do niedawna w tym wyjątkowym okresie liturgicznym karmiłabym się wieloma książkami duchowymi naraz, brałabym udział w różnych wyzwaniach, aktywnościach, co ostatecznie zapewne skończyłoby się frustracją i gorączkowym wykonywaniem wszystkich zadań. Nawet jeśli mówimy o lekturach duchowych, które przecież mają nas karmić, "więcej" na pewno nie znaczy "lepiej". Oczywiście, nie mam też na myśli tego, by nie być w ogóle zaangażowanym, przyjąć bierną postawę i oczekiwać na przyjście Jezusa Chrystusa bez żadnych refleksji czy próby nawrócenia. Na ten wyjątkowy okres wybieram zatem jedną lekturę z codziennymi rozważaniami, które każdego dnia skłonią mnie do refleksji w podjętym przez autora temacie. Gdy zobaczyłam więc publikację Kard. Josepha Zena przygotowaną specjalnie, by w pełni przeżyć Adwent i wzmocnić swoją wiarę, pomyślałam, ...
Mówi się, że wspomnienia to jedna z najcenniejszych rzeczy, jakie otrzymaliśmy. Wiążą się najczęściej z drugim człowiekiem, pozwalając nam zachować o nim pamięć, gdy nie jest obok nas lub gdy już odejdzie do Wieczności. Gdy coś wspominamy, jesteśmy w stanie na nowo poczuć emocje, które towarzyszyły nam w czasie, gdy dana sytuacja się wydarzała. I pewnie przywołując obrazy, myśli z przeszłości są takie, które sprawiają, że nasze serca na nowo się rozpalają, czujemy radość, uśmiechamy się, ale też taki, które uporczywie wyrywamy z naszej pamięci niczym ciągle odrastający chwast. Wszystko to skłania także do refleksji nad swoim życiem. Można zadać sobie pytanie: jakim byłam człowiekiem? Jakie uczucia w kimś mogę wzbudzać? Jak mnie ktoś zapamięta? Czy uczyniłam ten świat choć trochę lepszym? Czy byłam dla kogoś inspiracją? Gdy w moje ręce trafiła ostatnio książka Bóg nie umie dawać mało. Ks. Piotr Pawlukiewicz we wspomnieniach bliskich i znajomych , Katarzyny Szkarpetowskiej, właśnie takie...