Czy znacie markę kosmetyczną, która na "dzień dobry" mówi do Ciebie, że jesteś piękna mimo wszystko? Nie ważne, czy masz skórę wrażliwą, suchą, mieszaną, naczynkową. Jesteś piękną kobietą, możesz jedynie postarać się, aby pielęgnować swoją naturalność poprzez odpowiedni dobór kosmetyków. Vis Plantis wypuściło ciekawą serię Gift of Nature, która przypomina każdej kobiecie, że mimo niedoskonałości związanych z cerą, ona i tak jest piękna. Prawda, że to miłe? Ja mam cerę PIĘKNĄ, choć mieszaną, dlatego przetestowałam krem prebiotyczny do twarzy oraz kojący żel do mycia twarzy odpowiedni do tego rodzaju skóry.
Dla przypomnienia, cera mieszana to połączenie sery suchej i tłustej. Charakterystyczną cechą dla partii tłustej jest występowanie tak zwanej strefy T, świecącej (czoło, nos, broda), a pozostałe partie przesuszają się. To nie lada wyzwanie, aby dopasować dobre kosmetyki odpowiednich dla obu typów cery i spełniających swoje zadanie.
Na rynku mamy już dostępnych bardzo dużo naturalnych kosmetyków. Od czasu do czasu lubię testować nowości nieznanych mi wcześniej marek, ale jest też we mnie sporo sentymentu do firm, które znam od lat i ufam kosmetykom, które wypuszczają. Elfa Pharm jest na rynku kosmetycznym od 2011 roku i ma na swoim koncie aż 10 marek własnych. Jedną z nich, najnowszą, jest właśnie Gift of Nature. Wegańskie, naturalne produkty do pielęgnacji stworzone przez kobiety dla kobiet ceniących sobie sprawdzone składniki, design, jakość oraz przyjazną cenę.
OPIS PRODUCENTA:
Prebiotyczny krem wygładza skórę, nawadnia ją oraz nadaje matowe wykończenie. Zawarte w nim m.in. ekstrakt z oregano i witamina B3 spowalniają przetłuszczanie się skóry i regulują poziom sebum. Oregano wspomaga oczyszczenie z toksyn, przez co skóra pozostaje odświeżona, a witamina B3 zwiększa jej nawilżenie i wspomaga walkę z przebarwieniami. Krem jest odpowiedni dla każdej osoby, która poszukuje delikatnego kremu o właściwościach matujących. Regularne stosowanie preparatu zmniejsza widoczność porów.
SKŁAD:
Aqua*, Dicaprylyl Carbonate*, Niacinamide, Propanediol*, Ethylhexyl Palmitate*, Zea Mays Starch*, Cetearyl Alcohol*, Mirystyl Miristate*, Glyceryl Stearate*, Maltooligosyl Glucoside*, Hydrogenated Starch Hydrolysate*, Canola Oil*, Sodium Stearoyl Glutamate*, Undecane*, Tridecane*, Origanum Vulgare Extract*, Hydrolyzed Jojoba Esters*, Piroctone Olamine, Rhamnose*, Glucose* Butyrospermum Parkii Butter*, Tocopherol*, Beta-Sitosterol*, Squalane*, Glycine Soja Oil*, Glycerin*, Glucoronic Acid*, Sodium Polyacrylate, Lactic Acid*, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Parfum, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
*składniki pochodzenia naturalnego
CENA: 21,99 zł / 50 ml
Krem zaskoczył mnie swoją delikatną formułą. Taka konsystencja jest moją ulubioną przy pielęgnacji dziennej - idealnej pod makijaż. Wieczorem lubię nakładać zdecydowanie konkretniejszą warstwę kremu, która wchłania się przez całą noc, więc ten krem używam raczej na dzień. (Chociaż przeznaczany jest zarówno na dzień, jak i na noc). Dobrze i szybko się wchłania, co jest dla mnie dużym plusem. Często są u mnie zabiegane poranki, które wymagają szybkiej pielęgnacji, po której równie szybko nakładam krem BB. Nie lubię jak krem do pielęgnacji miesza się z kremem koloryzującym, dlatego szybkie wchłanianie produktu stanowiącego równocześnie bazę pod makijaż jest dla mnie istotne.
W składzie znajdziemy wiele naturalnych dobroci (93% składników są pochodzenia naturalnego). Witamina B3, która odpowiada za regulowanie poziomu sebum, wspomaga walkę z przebarwieniami, bioaktywny emolient pozyskiwany z oleju rzepakowego, ekstrakt z oregano - bakteriobójczy i antybakteryjny - oraz z jojoby, dzięki której krem nie zapycha naszej cery. Jest to krem prebiotyczny, czyli przywracający równowagę mikrobiomu.
Po ponad miesięcznym stosowaniu zauważyłam, że nie mam uczucia ściągania i suchości twarzy w okolicach ust (czego strasznie nie lubię). Dawno nie widziałam też u siebie świecącego nosa po całym aktywnym dniu, więc spokojnie mogę napisać, że jego największą jest hamowanie przetłuszczania w strefie T - reguluje wydzielane sebum i dobrze matowi - a jednocześnie nawilża pozostałe partie skóry. Zapach tego kremu jest dla mnie nowością - nigdy nie miałam kosmetyków do pielęgnacji twarzy z dodatkiem oregano więc jest dla mnie taki inny, wyróżniający się spośród pozostałych produktów do pielęgnacji, które posiadam.
OPIS PRODUCENTA:
Normalizujący żel do mycia twarzy z oregano oczyszcza skórę i spowalnia jej przetłuszczanie się. Żel delikatnie, ale skutecznie usuwa zanieczyszczenia skóry, nadmiar sebum oraz makijaż, nie naruszając warstwy hydrolipidowej skóry. Zawarty w żelu hydrolat z oregano tonizuje, przywraca odpowiednie pH skóry i reguluje pracę gruczołów łojowych. Alantoina koi i łagodzi zaczerwienienia. Dzięki temu skóra jest oczyszczona, odświeżona i przygotowana na kolejne kroki pielęgnacyjne.
SKŁAD:
Aqua, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Hydroxypropylcellulose, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Origanum Vulgare Flower/Leaf/Stem Water, Maltooligosyl Glucoside, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Allantoin, Xanthan Gum, Lactic Acid, Citric Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.
CENA: 14,99 zł / 150 ml
Żel do mycia twarzy - również do cery mieszanej - zużyłam bardzo szybko. Tak naprawdę już ledwo wycisnęłam z niego kapkę, żeby pokazać konsystencję na zdjęciu. Polubiłam się bardzo z tym produktem i przez miesiąc używałam go rano i wieczorem. Przy tak częstym sięganiu po ten kosmetyk (1 dozownik na 1 mycie) starcza na 1 miesiąc. Przy cenie 15 zł za 150 ml uważam, że jest to bardzo korzystna cena.
Konsystencja typowa dla żelu do twarzy, ale jakoś specjalnie nie wytwarza pisany. Delikatną formułą przypomina mi żel z Vis Plantis z aloesem i bławatkiem, o którym pisałam TUTAJ (który także bardzo lubię).
Często używałam tego kosmetyku do zmywania pozostałości makijażu. Bardzo dobrze radzi sobie z zanieczyszczeniami, z którymi skóra zmaga się przez cały dzień. Powiedziałabym, że pozostawia takie kojące uczucie (z pewnością przez alantoinę w składzie), skóra jest dobrze nawilżona, odświeżona i przyjemnie pachnie. Hydrolat z oregano przywraca odpowiednie pH skóry, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Bardzo dobrze przygotowuje skórę na dalsze etapy pielęgnacji.
Plusem tego żelu jest jego pojemność. Zazwyczaj żele do twarzy są w dużych tubach i niechętnie pakuję je do kosmetyczki przy okazji wyjazdu na wieś. Natomiast buteleczka o pojemności 150 ml jest idealna do podróży. Mamy tutaj praktyczny dozownik, który można zablokować i nie obawiamy się, że żel niefortunnie otworzy się w kosmetyczce i ubrudzi resztę kosmetyków.
Nie sposób nie wspomnieć o pięknej, nowoczesnej szacie graficznej, która zdobi opakowania tej marki. Zadumana, delikatna, dziewczęca postać o przyjemnych, pastelowych barwach na tle mojego ukochanego granatu. Cieszą oko i ozdabiają łazienkę.
Podsumowując, są to produkty godne polecenia. Jeśli szukacie sprawdzonych kosmetyków do pielęgnacji twarzy, które łączą w sobie wszystkie najważniejsze cechy - skuteczność, dobry skład, przyjazna cena, piękny design opakowań - to serdecznie polecam markę Gift of Nature. Sprawdzałam na stronie Elfa Pharm i obecnie zestaw prezentowy, zawierający 4 produkty do cery mieszanej jest w niższej cenie ( - 17 zł). Zobaczcie sami - KLIK.
1 komentarzy
krem do rąk z tej serii jest świetny i pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.