18 lis 2021

ZWYCZAJNE ŚWIĘTE KOBIETY - MAŁGORZATA KRÓL

Jest 18 listopada 1914 roku, godzina 9.00. W domu Kózków pojawia się Moskal, który żąda podania informacji od domowników, gdzie obecnie stacjonują austriackie wojska. Jan Kózka odpowiada, że nie wie, jego szesnastoletnia córka, Karolina, że skoro tata nie wie, to ona tym bardziej. Rosjanin wpada w złość i rozkazuje Janowi i córce wyjść z domu. Krótkie spojrzenie dziewczyny na obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy jest jak pocałunek i błogosławieństwo rodzicielki na pożegnanie swego dziecka. Po przekroczeniu progu domu śmiało można napisać, że rozpoczyna się szlak męczeństwa młodej dziewczyny, walczącej o godność swojego ciała, swojej osoby. Historia Karoliny Kózkówny to tylko jedna z dziesięciu przytoczonych w książce Zwyczajne święte kobiety Małgorzaty Król. Wyjątkowe Polki, które zdecydowały się podjąć w swoim życiu trudną, odważną drogę, stawiając na pierwszym miejscu miłość do Pana Boga i drugiego człowieka. Czym jest świętość? Jak w dzisiejszych czasach dążyć do świętości? Lektura tej książki pozwoli nam zapomnieć o błędnym myśleniu, że bycie świętym to rzecz dla nas nieosiągalna. Każdy z nas codziennie staje przed jakimś wyborem. Od nas zależy czy w naszym tu i teraz potrafimy podjąć się wyzwania dążenia do świętości.


Pewnie myśląc o osobie świętej w swoich wyobrażeniach masz postać z wielkiej księgi Żywotów Świętych Pańskich i z góry zakładasz, że daleko ci w swoim zachowaniu do tych wszystkich osób, w życiu których wydarzyły się niezwykłe cuda i błogosławieństwa. Wchodzimy chyba takim myśleniem w błędne koło porównywania, a wiemy doskonale, że tworząc takie zestawienia nawet z osobą z bliskiego otoczenia, najczęściej w swoich oczach wypadamy blado. Zatem to absolutnie nie jest celem autorki książki Zwyczajne święte kobiety. Małgorzata Król pragnie pokazać czytelnikom, że nasze wybory, dobre uczynki, pełne zaufanie Bogu, miłość do drugiego człowieka, wykonywanie naszych obowiązków i mierzenie się z trudami życia sprawiają, że zanurzamy się każdego dnia w świętości. Kim są święci? Po co właściwie o nich warto opowiadać?



Autorka przytoczyła w historii Karoliny Kózkówny słowa papieża Jana Pawła II, które wypowiedział w czasie homilii podczas beatyfikacji szesnastoletniej męczennicy:

"Święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka. Świadczy o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym dla nas i naszego zbawienia, to znaczy równocześnie świadczyć o tej godności, jaką człowiek ma wobec Boga. Świadczyć o tym powołaniu, jakie człowiek ma w Chrystusie" (s. 26).

Ważne jest, aby być świadomym swojego powołania - swojej godności. Od świętych możemy nauczyć się stawania w prawdzie, odkrywania na nowo najważniejszych wartości w życiu, niezależnie od naszego wieku. Nigdy nie jest za późno by przewartościować swoje priorytety, zmienić zachowania, pracować nad ułomnościami. 




Prócz Karoliny Kózkówny po lekturze książki Zwyczajne święte kobiety poznamy również bohaterskie czyny i codzienność:

Marianny Biernackiej

"Marianna była wzorem teściowej (...). Podstawą życia w domu Biernackich była ciężka praca i modlitwa. Bieda nie przeszkadzała im w radowaniu się codziennością"

Stanisławy Leszczyńskiej

"Stanisłąwa pomagała każdej rodzącej, bez względu na jej wyznanie czy kraj pochodzenia. Przed każdym porodem się modliła, a po nim brała dziecko i chrzciła je, nadając mu imię i czyniąc znak krzyża"

Cecylii Grabosch

"Przekonana o świętości sakramentu małżeństwa, chciała dochować przysięgi wierności. Trzymając dwuletnią cóeczkę na rękach, zaczęła śpiewać Serdeczna Matko"

Natalii Tułasiewicz

"Natalia zniosła w życiu wiele cierpień, ale zawsze ufała Bogui radowała się wszystkim, dosłownie wszystkim, co od Boga pochodzi. A za największy dar to, o czym współcześnie często się zapomina - uważała wiarę"

Hanny Chrzanowskiej

"...pokonywała wszelkie trudności, aby nieść pomoc chorym. Gdy nie mogła wejść drzwiami, wchodziła oknem"

Wiktorii Ulmy

"Ulmowie nie tylko czytali te treści Biblii, ale także kierowali się zasadami miłości bliźniego w życiu codziennym. Ich postawy nie zmieniła wojna. To tłumaczy decyzję o przyjęciu pod swój dach żydowskich sąsiadów. (...) Ulmowie zyskali przydomek Samarytanie"

Anny Janke

"Modliła się także o nawrócenie grzeszników oraz za młodzież i dzieci, aby nie ulegały demoralizacji. Podjęła wyzwanie, by nieść Chrystusa innym"

Jadwigi Zamoyskiej

"Człowiek na ziemi jest tylko pielgrzymem. (...) Jadwiga była przekonana, że doskonałość w życiu chrześcijańskim można osiągnąć także poprzez świeckość"

Janiny Woynarowskiej

"Największym atutem Janiny było wrażliwe serce. Jeśli ktoś zatrzymywał się jedynie na jej urodzie, to wiele stracił"

Każda z nich inna, w różnym wieku, pochodząca z innych rejonów Polski, różnego stanu, środowisk. A jednak łączyło je tak wiele: wpuszczały codziennie do swojego życia Pana Boga, kochały drugiego człowieka i ich bohaterskość nie wynikała z pragnienia bycia sławną czy wychwalaną. Wybierały prostą drogę, najczęściej tą, która wiązała się z własnym cierpieniem. Czy teraz potrafilibyście odrzucić już stereotypowe myślenie na temat świętości i spojrzeć na nią przez pryzmat własnej codzienności - swoich wyborów, zachowań?



Więcej na temat świętości w codzienności dowiecie się z rozmowy w ramach październikowego Klubu Boskiej Książki z Katarzyną Rećko z wydawnictwa Edycja Świętego Pawła:


SZCZEGÓŁY:

Autor: Małgorzata Król
Okładka: miękka
Liczba stron:
Data premiery:
Wydawnictwo: Edycja Świętego Pawła




0 komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.