13 mar 2019

6/2019: Help Me! - Marianne Power

Gdybym miała szacować ile osób na świecie przeżyło dzień, w którym doszli do wniosku, że bardzo chcieliby coś zmienić w swoim życiu, to raczej nie bawiłabym się w liczenie podniesionych rąk do góry, a śmiało stwierdziła, że "wszyscy" lub bezpieczniej "zdecydowana większość". Pomijając, że jako naród jesteśmy trochę z natury skazani na narzekactwo, to jednak nie mam tu na myśli wyłącznego biadolenia nad własnym losem, a prawdziwą chęcią zmiany, pozytywnego nastawienia do świata, panowania nad własnymi emocjami i wykorzystania swojego potencjału najlepiej jak się da. Lubisz szukać inspiracji w książkach, jak zacząć zmieniać swoje życie? Czy poradniki są Ci dobrze znane? A może, Drogi Czytelniku, żyłeś zgodnie z tezami postawionymi, w którymś z poradników i umiesz podzielić się swoimi doświadczeniami jak Marianne Power w swojej nowej książce Help Me!? 


Marianne Power to irlandzka dziennikarka i pisarka mieszkająca w Londynie. W wieku trzydziestu sześciu lat doszła do wniosku, że koniecznie musi zmienić coś w swoim życiu, które od dłuższego czasu jest w zasadzie nijakie przez wieczną monotonie. Między napisaniem artykułu, a przesiadywaniem w pubie ze znajomymi oraz oglądaniem seriali w wolnym czasie w towarzystwie hektolitrów wina z Tesco, w zasadzie nic inspirującego się nie działo. 

Od zawsze Marianne lubiła czytać poradniki. Potwierdzały w niej niepokój i lęki, które w sobie nosiła, ale o których zawsze wstydziła się rozmawiać. Książki dyktujące punkt po punkcie jak ma żyć, sprawiały, że czuła się mniej samotnie. Prywatnie była singielką.

Pewnej niedzieli, kiedy kac po sobotniej wizycie w pubie zaczął słabnąć, wpadła na pomysł jak skończyć z chaosem w jej życiu i stać się szczęśliwym człowiekiem. Nie będzie wyłącznie czytać poradników, a po prostu wcielać wszystkie porady w swoje życie. W skrócie: jeden miesiąc, jeden poradnik i przestrzeganie każdej najdrobniejszej wskazówki z książki. Bez wymówek będzie stawiać czoło swoim wadom: nadwaga, finansowy dołek, wieczne zamartwianie się. Akurat zbliżał się Nowy Rok, więc takie postanowienie z serii "nowy rok, nowa ja" było jak najbardziej motywujące.

Do swojego eksperymentu Marianne wybrała między innymi takie poradniki jak Nie bój się bać, Sekret, Potęga teraźniejszości, Terapia odrzucenia. Każdego miesiąca walczyła ze swoimi słabościami, niedoskonałościami, czułymi punktami. Sporządzała sobie listy zadań do wykonania, na zasadzie wyzwań. Pozowała nago do aktu, zaczepiała nieznajomych, morsowała w lodowatej wodzie, skoczyła ze spadochronem, dokładnie przeanalizowała wyciągi bankowe. Aby poczuć bliżej i silniej filozofię poradnika Uwolnij moc w sobie, nasza bohaterka wybrała się nawet na kilkudniowy wyjazd organizowany przez autora książki, w trakcie którego brała udział w szkoleniach, zajęciach w grupie wykładach. Niestety wyglądało to bardziej jak spotkanie sekty wyznającej uporczywie i maniakalnie te same zasady niż bierne słuchanie nudnego wykładu. 

Mijały miesiące, część poradników była już przeanalizowana, kolejne książki i filozofie życia w nich zawarte były jeszcze przed Marianne. Ale czy stawała się lepszą, doskonalszą osobą? Czy była szczęśliwsza, pewniejsza siebie, pozbyła się długów? 

Najbliżsi Marianne - mama, siostry, przyjaciele - zaczynali zauważać, że zamiast otworzyć się na ludzi i świat z każdym przeczytanym poradnikiem dostawała obsesji na swoim punkcie i stawała się bardziej samolubna. Jej przyjaciółka Rachel nie rozumiała także, dlaczego autorzy poradników tak dużo sobie liczą za swoje kursy i wykłady, skoro przecież pragną zmieniać świat na lepsze. Czy poradniki to tylko pomysł na biznes? Czy w końcu Marianne trafiła na książkę, w której znalazła odpowiedź jak postępować, aby jej życie było ideale? Czy dokończyła swój poradnikowy eksperyment?



Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Przypomina trochę zapiski niezdarnej Bridget Jones. Sama kiedyś sięgałam po różne poradniki, ale jak to w większości przypadków skończyło się samym przeczytaniem bez wdrażania zmian w moje życie. Książka Help Me! to taki poradnik o poradnikach, który daje dużo do myślenia i dokładnie tak jak jest napisane na okładce ma słodko-gorzki smak, z którym polecam się zaznajomić.

A czy Wy lubicie sięgać po poradniki? Może macie swój ulubiony, który udało Wam się wdrożyć w życie?

SZCZEGÓŁY KSIĄŻKI:
Autor: Marianne Power
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 432
Data premiery: 13.03.2019
Wydawnictwo: WYDAWNICTWO MUZA

6 komentarzy

  1. Myślę, że warto by było przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, warto. Zwłaszcza, jeżeli mamy przekonanie, że to co napisane w poradniach to święta prawda :)

      Usuń
  2. Jestem dopiero w trakcie bo mała niestety ostatnio zupełnie nie daje mi chwili na relaks :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale to rozumiem.. ja nie mogę dokończyć Becoming Michelle Obamy z tego samego powodu :)

      Usuń
  3. Nie przepadam za tego typu książkami, ale kto wie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.