17 lut 2023

Droga krzyżowa z miłującym Sercem Jezusa. Rozważania według tekstów z Dziennika duchowego sługi Bożej s. Leonii Marii Nastał

Pamiętacie zapewne, że w czasie Adwentu mogliśmy przygotować się do przyjścia Pana Jezusa w towarzystwie s. Leonii Nastał. Wszystko dzięki Nowennie przed uroczystością Bożego Narodzenia stworzonej na podstawie rozważań według tekstów z Dziennika duchowego służebnicy Bożej spisanej przez dwie autorki, Barbarę Zielezińską i s. Elżbietę Korobij słNMP. Czerpiąc z bogactwa jej pouczeń, mieliśmy szansę otworzyć nasze serca na narodziny Dzieciątka i doświadczenie Jego miłości! Zapiski s. Leonii są na tyle obszerne i bogate, że i w tym zbliżającym się okresie Wielkiego Postu możemy sięgnąć do treści z jej Dziennika duchowego. Jak wiemy, s. Leonia obrała sobie drogę niemowlęctwa duchowego, jako swoją drogę do świętości. "Jezus pouczał ją jednak, że i na tej drodze nie ominie jej nic z Jego krzyża, gdyż niemowlęcy etap Jego życia zawierał w sobie wartość całego dzieła zbawczego, aż do ostatniego krzyku dziecka na krzyżu". Autorki przygotowały dla nas kilka różnych rozważań na wszystkie piątki Wielkiego Postu. Można odprawiać je indywidualnie, we wspólnocie, z domownikami, w parafiach, by jeszcze głębiej pochylić się nad miłością Jezusa Chrystusa do drugiego człowieka, objawionej w krzyżu i Jego zbawczej męce.


Rozważając stacje drogi krzyżowej zbliżamy się do krzyża, do cierpiącego Jezusa. Wyobrażamy sobie sceny Męki Pańskiej, postaci, którzy spotykali wtedy Jezusa. Niewielu przejętych, w większości z Niego szydzących. Kim mogłabym być? Czy Szymonem pomagającym nieść krzyż, czy może Weroniką ocierającą Jego twarz? Czy stać moje serce na taką pomoc drugiemu człowiekowi? Przecież każdy obok nas i my sami - niesiemy swój krzyż, trud nasze poranione serca.

Krzyża nie da się uniknąć. Towarzyszy nam od narodzin, aż do śmierci. Z czasem upadamy pod ciężarem grzechów, ale Jezus zawsze pomaga nam wstać - przez sakrament pokuty i pojednania. Symbol krzyża towarzyszy nam praktycznie wszędzie. Nosimy krzyżyki na łańcuszkach, bransoletkach, różańcach, wieszamy je w domach, szkołach, szpitalach. Ks. Pawlukiewicz kiedyś także zwrócił uwagę, że nierzadko pod tymi krzyżami przeklinamy, grzeszymy, narzekamy, że coś się nam nie powiodło, że nie poszło po naszej myśli, że ktoś nas odrzucił. A gdy z refleksją o tym pomyślimy to od razu nasuwa się nam pytanie: jak się mają nasze problemy w porównaniu z Krzyżem Jezusa Chrystusa? 

"Mniej będzie łez na ziemi, gdy ludzie dziękować będą Ojcu za krzyżyki i doświadczenia, a przestaną narzekać na karanie" (Dz. 48)



Książeczka wydana została w formacie kieszonkowym, nakładem Edycji Świętego Pawła. W słowie wstępu znajdziemy krótki życiorys służebnicy Bożej i przesłanie, jakie płynie z tej publikacji. Lektura zawiera rozważania stacji drogi krzyżowej na każdy piątek Wielkiego Postu, które rozpoczynają się cytatem z Pisma Świętego. Fragmenty zaczerpnięte są zarówno ze Starego jak i Nowego Testamentu. Kolejno przytoczony jest krótki fragment z Dziennika duchowego s. Leonii Nastał, który jest jakby komentarzem do danej stacji, myślą, która ma w nas pracować. Każda droga krzyżowa poprzedzona jest również krótką modlitwą.

Przykładowo dla stacji I z pierwszego piątku Wielkiego Postu:

Cytat z Pisma Świętego:

"Gdy nastał ranek, wszyscy wyżsi kapłani i starsi ludu wydali na Jezusa wyrok śmierci. Związali Go więc, wyprowadzili i przekazali namiestnikowi Piłatowi. A Judasz, który Go zdradził, dowiedział się, że skazano Go na śmierć, poczuł wyrzuty sumienia i odniósł trzydzieści srebrnikówwyższym kapłanom oraz starszym. Powiedział: "Zgrzeszyłem, gdyż wydałem niewinnego". A oni mu odparli: "Co nas to obchodzi? To twoja sprawa" (Mt 27,1-4).

Z Dziennika duchowego s. Leonii Nastał:

"Dusze, które odstępują ode Mnie, nie były Mi całkowicie oddane - to dusze judaszowskie, które w jednej ręce chciały trzymać mieszek własnego zadowolenia, a drugą chciały się trzymać kraju mojej szaty, ale również dlatego tylko, by ją móc wziąć dla siebie, gdy się do tego nadarzy sposobność. Biada takim judaszom, jak ich ojcu Iskariocie. Mój Jezu, ale gdyby Cię przeprosili - pewna jestem - że przebaczyłbyś im. Wszak i Judasza nazwałeś przyjacielem, chcąc go pociągnąć ku sobie. Tak, moja Leonio, ale oni nie chcą korzystać  mojej dobroci. Tego rodzaju dusze powinnaś szczególnie popierać swoimi modłami, powinnaś wyniszczać się za nich, by im zjednywać miłosierdzie" (Dz. 103).

Rozważania te od razu skłaniają do refleksji. Każdy z nas nosi w sobie jakąś cząstkę Judasza. Choć niektórzy mogą czuć się urażeni takim porównaniem, to analizując nasze życie, zadając sobie konkretne pytania o relację z Jezusem, pewnie niejednokrotnie potrafilibyśmy wskazać nasze upadki. Czy na co dzień nie dążymy ślepo do swoich ideałów, celów, finansowych korzyści? Czy nigdy nie skłamaliśmy, nie zgrzeszyliśmy, nie wyparliśmy się, nie targały nami pokusy? Jeśli te pytania poruszają nasze sumienia to oznacza, że wciąż musimy się nawracać, ufać Jezusowi i wierzyć w Jego nieskończone miłosierdzie, aby właśnie nie zagubić się do tego stopnia jak Iskariota. 



S. Leonia Nastał zanotowała w swoim Dzienniku duchowym wiele słów Pana Jezusa, które kierował do niej, mówiąc o istocie i znaczeniu Jego męki. Często także wspominał o Jego Miłosiernym Sercu, w którym każdy z nas może odpocząć. Oto kilka fragmentów, które zaznaczyłam w Dzienniku:

"Nikt nie trafi do żywota, kto nie idzie w kierunku, jaki mu wskazuje krzyż wzniesiony na Golgocie. (...) Kto przyjmie z miłością krzyż, jaki mu Bóg podaje, tego imię zapisze Jezus w swoim Sercu" (Dz. 32)

"W pokusach dusza powinna uciekać się do krzyża, bo szatan boi siętego znaku zbawienia, a dusza nabiera sił do zwyciężania go nawet przez samo spojrzenie pełne miłości na krzyż" (Dz. 32)

"Leonio, zdejm Mnie z krzyża serc, które dobrowolnie, tak na zimno, z otwartymi oczyma, krzyżują mnie najokrutniej" (Dz. 68)

"Łącz się ze Mną w moich cierpieniach, ofiaruj Ojcu niebieskiemu moje ukryte cierpienia - za ukryte grzechy, które ranią moje Serce tym bardziej, że je dusze ukrywają i przed spowiednikiem, krzyżując mnie skrycie w sercu pełnym plugastwa" (Dz. 63)

"Przyszedłem na ziemię oznajmić ludziom dobrą nowinę, przyszedłem im powiedzieć, że Bóg żywi dla nich miłość, przebaczenie i miłosierdzie. A ludzie Mnie odepchnęli, nie przyjęli. Serce moje ścisnęło się wówczas bólem takim, jaki sprawia przebicie Serca" (Dz. 76)




Książeczka z rozważaniami przygotowana na okres Wielkiego Postu może być także inspiracją do tego, by sięgnąć po Dziennik duchowy s. Leonii i poznać ją bliżej. Sama także czytam jej zapiski więc bardzo ucieszyłam się z tej nowej publikacji, która na pewno będzie pomocna w każdy piątek wielkopostnego okresu. Podobnie - wybrane fragmenty z Pisma Świętego - mogą zachęcić do pracy z Biblią i zapoznania się z szerszym kontekstem, całym rodziałem Ewangelii.

Jezus powiedział do s. Leonii:

"Miłość zaprowadzi cię na Golgotę, przybije do krzyża, a stamtąd wzniesie cię w ramiona Boskiego Oblubieńca" (Dz. 26)

Idźmy więc, za krzyżem. Pokorni, uniżeni, uważni, malutcy. Idźmy na kolejną lekcję miłości w towarzystwie s. Leonii Nastał.







SZCZEGÓŁY KSIĄŻKI:
Autor: Barbara Zielezińska i s. Elżbieta Korobij słNMP
Okładka: miękka
Ilość stron: 216
Premiera: 02.2023
Wydawnictwo: Edycja Świętego Pawła


0 komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.