21 wrz 2022

RUT I NOEMI - KS. ARKADIUSZ PAŚNIK

Kiedy mówimy o relacji synowej i teściowej często w naszej głowie pojawiają się stereotypowe wyobrażenia wskazujące raczej na chłodne stosunki niż serdeczne uprzejmości. W dodatku wszelkie sentencje, dowcipy, opowieści dotyczące tej znajomości utwierdzają w takim przekonaniu, że teściowa to zrzędliwa, niemiła, wszechwiedząca, trzymająca pod kloszem swego syna kobieta, a synową z kolei cechuje zarozumiałość, niedocenienie, chęć rywalizacji. Jednym słowem, relacja ta z góry określana jest jako negatywna. Dwie różne kobiety kochają przecież jednego mężczyznę - ale w zupełnie innym wymiarze. Oczywiście możemy, jako synowe, z góry nastawić się, że w naszym życiu będzie właśnie tak stereotypowo i już na początku przykleić łatkę teściowej, a możemy z chrześcijańskim, pełnym miłości sercem robić wszystko, by relację tę budować od dobrego poznania, rozmów, miłych gestów. Gdzie szukać inspiracji? Poradników i dobrych rad jest cała masa, ale pamiętajmy, że w Piśmie Świętym również nie brakuje historii takiej znajomości. Księga Rut, choć najkrótsza z wszystkich ksiąg biblijnych, może dać nam cenną naukę na całe życie. Ks. Arkadiusz Paśnik w swojej najnowszej powieści Rut i Noemi, zachowując biblijny przekaz, pokazuje nam tę historię z trochę innej perspektywy. Czy dramatyczne wydarzenia mogą zbliżyć do siebie synową i teściową? Jak budować serdeczną relację z drugą kobietą? I co właściwie mają one wspólnego z pszczołami? 

Autor rozpoczyna książkę wstępem, który nieco odstaje swoim stylem od całej powieści. Krótko opisuje sytuację w Kalifornii, gdzie na dużych plantacjach migdałowców często brakuje pszczół. By drzewa owocowały i można było z migdałów pozyskiwać mleczko potrzeba tych pracowitych owadów bardzo dużo. Krótko mówiąc: nie ma pszczół - nie ma migdałów. Historia ta, którą dokładnie możecie przeczytać w książce, nawiązuje do powieści, w której ks. Paśnik także często odwołuje się do symboliki pszczoły w kontekście kobiecości.

Ktoś może zapytać, co mężczyna może wiedzieć o kobiecie, że podejmuje się tego tematu? Ba! Co o kobiecości może opowiedzieć nam kapłan skoro przecież sam nie ma żony? Może i żony nie ma, ale spowiada tysiące kobiet, rozmawia z nimi godzinami, prowadzi dla nich konferencje, rekolekcje, obcuje ze Słowem, czyta wiele mądrych książek, by dowiedzieć nieco o jej emocjach. Myślę, że wie więcej niż mogłoby nam się wydawać! Ks. Paśnik tą biblijną powieścią chciał docenić i wspomóc wszystkie współczesne kobiety - zagonione, zapędzone, zapracowane - a także pokazać, rzucić światło jak trudno było kobiecie czasów biblijnych, kiedy musiała zmierzyć się z różnymi trudnościami, przeszkodami. 


Książka Rut i Noemi jest opowieścią bazującą na Księdze Rut - jej wydarzenia zachowują chronologię zgodną z biblijną historią. Mamy jednak na samym początku dodatkowo postać Racheli, matki Noemi, która w piękny sposób poświęca jej uwagę, rozmawia na nurtujące ją tematy, tłumaczy to, czego nie rozumie. Widać piękną relację między nimi, wartości jakie matka chce przekazać córce. Pojawia się już w tym pierwszym rozdziale motyw, który będzie przewijał się przez całą powieść. Jest to wspomniana już pszczoła ukazana jako pracowity owad, który daje nam miód oraz jako Debora, kobieta, której imię znaczy dosłownie "pszczoła". Kobieca postać biblijna, obdarzona przez Boga szczególną mądrością. Autor chciał nawiązać do kobiecości - kobieta daje z siebie to, co najsłodsze, ale też może pokazać żądło.

Rachela tłumaczy małej Noemi, która wystraszona uciekała przed lecącą pszczołą:
"- Nie bój się, córeczko. Pszczoły są dobre. Dobre jak miód, które nam dają. Ofiarowują nam, i to za darmo, owoc swojej ciężkiej pracy. - Rachela zamyśliła się. Z jej twarzy zniknął uśmiech, a pojawiła się duchowa powaga. Patrząc na rój pszczół, powiedziała szeptem, jakby do siebie: - Jak Debora" (s. 8).

"Każdy potrzebuje Bożych ludzi. Przewodników. Oświeconych przez Najwyższego. Ludzi, którzy pomogą rozeznać Jego wolę. (...) Pomogą rozpoznać, podjąć i zrealizować wolę Bożą. Krótko mówiąc: poprowadzą lud dobrą drogą. Taką osobą była Debora. - Rachela wskazała na rój pszczół" (s. 9).

I rzeczywiście, w późniejszej opowieści zobaczymy, że Rut i Noemi były kobietami, które kiedy trzeba pokazują to żądło, chociaż dają także miód. Z tych początkowych również rozmów między Rachelą i Noemi możemy wyciągnąć wniosek, cytując znane powiedzenie "czym skorupka za młodu nasiąknie". Widać, jak wartości przekazywane w dzieciństwie przez autorytet, mamę, przydają się Noemi w dorosłości, jak Debora towarzyszy jej w trudnych chwilach. Co więcej, sama dalej dzieli się tą historią o dzielnej niewiaście z Rut. 


To, co zawraca moją uwagę w książce to powtarzające się bardzo często ufne wyznania wiary naszych bohaterów. Zostawianie ostatecznej decyzji Panu Bogu i tego spokoju w sercu. Często w naszej codzienności brakuje nam tego zaufania.

"Ufajmy Najwyższemu. Bądźmy wierni i uczciwi"
"Poczekajmy na Jego decyzję. Wierzę, że Najwyższy da światło krewnemu"

W powieści przewijają się dobre motywy - odwagi, miłości, poświęcenia, pomocy, oddania, nawrócenie, przebaczenie - ale mamy także wątki bolesne jak głód, śmierć, cierpienie, skrzywdzenie kobiety przez mężczynę, bieda. Jak widać, jest to historia oparta na księdze biblijnej, ale opisująca bliskie nam sprawy codzienności. Zarówno z tymi dobrymi jak i trudnymi wydarzeniami mierzymy się każdego dnia - one są wciąż aktualne. Jak to dobrze dbać o przyjaźń, relację z bliską osobą, która będzie nam towarzyszyć w każdym doświadczeniu. Zwykle chcemy, aby przy nas był ktoś, jeśli cierpimy, ale pomyślmy także jakie to miłe powiedzieć przyjacielowi o naszych radościach, podzielić się tym, co dla nas jest ważne, miłe, dobre? Księga Rut odrzuca również stereotypowe w dzisiejszych czasach postrzeganie relacji synowej i teściowej. Kobiety kochające jednego mężczyne na swój sposób - uczucia żony i matki. Kochają mądrze, zgodnie ze swoją rolą. Czy nie jest to inspirujące?

Zachwyca mnie także postać Booza w tej historii - jego szacunek do kobiety, miłość, oddanie. Nie kategoryzuje Rut ze względu na jej pochodzenie, przeszłość. Widzi jej dobre uczynki, pracowitość, ale też piękno, którym zachwyca. Jest dobrą inspiracją dla współczesnych mężczyzn!


I tak sobie myślę, znając już Księgę Rut, przeczytawszy kilka dobrych lektur bazujących na relacji głównych bohaterek, czy w dzisiejszych czasach łatwo nam przychodzi taka przyjaźń? Nie myślę oczywiście tylko w kontekście synowej i teściowej, ale bliskich nam osób w ogóle. Rut i Noemi potrafią sobie z miłością służyć, mówią o swoich uczuciach, ustępują sobie, doradzają, dzielą się jedzeniem w czasach wielkiego głodu, wyręczają w obowiązkach, podają pomocną dłoń. Kiedyś przeczytałam o tych kobietach takie zdanie, że nie tylko słuchają się wzajemnie, ale są w sobie zasłuchane. Możnaby powiedzieć, znając książkę Garrego Chapmana 5 języków miłości, że one właściwie we wszystkich tych językach do siebie przemawiają. To jest niezwykłe, inspirujące, dobre. Z tej pięknej przyjaźni można wyciągnąć wiele lekcji, bardzo nam potrzebnych, by budować zdrowe relacje z drugim człowiekiem. 

Nie bójmy się także tego, co trudne, wymagające poświęceń. Zwykle te doświadczenia najczęściej nas konfrontują z życiem i odsłaniają nową, lepszą drogę. Pozwalają także odkryć w nas takie przestrzenie, których dotąd jeszcze nie znałyśmy, nad którymi musimy pracować, które wymagją uleczenia. Rut i Noemi są bardzo inspirującym przykładem tego, jak z godnością przejść przez życie, a książka ks. Arkadiusza Paśnika rozpala w nas, kobietach, wiele nadziei, ciepła i wiary, że my także - współczesne kobiety - możemy żyć odważnie, z miłością do drugiego człowieka, z siłą, jaką obdarzył nas Bóg. 


SZCZEGÓŁY KSIĄŻKI:
Autor: ks. Arkadiusz Paśnik
Oprawa: twarda
Ilość stron: 136
Premiera: 29.08.2022
Wydawnictwo: Edycja Świętego Pawła

0 komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.