1 sty 2023

PODSUMOWANIE ROKU 2022

Za nami dwanaście pięknych miesięcy roku 2022. Dzisiaj mówimy o czasie podsumowań, wspomnień, refleksji, a także planach na nowy rok. Nie zmienimy już tego, co było, ale ucząc się na doświadczeniach, możemy z innym nastwieniem otworzyć nasze serce na to, co nowe. Dzisiaj chciałabym jeszcze zaprosić was do powspominania minionego roku. Tym razem podsumowanie zrobiłam chronologicznie wyróżniając, co pięknego, inspirującego, trudnego spotkało mnie i moją rodzinę w 2022 roku. Jeśli jesteście chętni na taką krótką podróż miesiąc po miesiącu - zapraszam!


***


Styczeń to czas pełnej ekscytacji, mobilizacji, postanowień, a także... losowania patrona na nowy rok. W moim przypadku była do bł. Aniela Salawa, która okazała się być piękną towarzyszką minionego roku! Udało mi się odwiedzić jej Sanktuarium w Sieprawiu, kościoł pod jej wezwaniem w Krakowie oraz odszukać górb jej rodziców. Miesiąc styczeń był także czasem cudownych spotkań z moimi przyjaciółkami - Oliwią i Klaudią. Celebrowaliśmy wraz z Mężami urodziny Klaudii w bardzo przyjemnej greckiej knajpce. Było dużo śmiechu, rozmów i łapania każdej chwili razem. Poznałam w końcu s. Ludmiłę i s. Beatkę - kochane moje urszulanki! Brałam udział w pierwszej konferencji dla kobiet organizowaną przez Magdalenę Czech oraz... zaczęłam zagłębiać się w książki C.S. Lewisa.


Kolejny miesiąc to nieszczęśliwy wypadek Mikołajka i rozwalone czoło. Wszyscy najedliśmy się strachu! Na szczęście dobry był tego finał! Luty to kolejne spotkania - urodziny s. Ludmiłki i świętowanie zimową herbatą i pizzą. Miałam okazję prowadzić spotkanie autorskie Weroniki Pawlak, młodej, pięknej, cudownej pisarki, dzięki której możemy rozkochać się w Sercowie. To także pierwszy patronat medialny w roku 2022! Niestety końcem lutego rozpoczęła się również wojna na Ukrainie, co przyniosło - i wciąż przynosi - wiele lęku, niepokoju i smutku. 


Marzec to szczęśliwy dla mnie czas! Nareszcie została wydana moja książka, Boski Bullet Book. Poczuj miętę do Słowa. Czekałam na ten moment bardzo długo, zaliczając po drodze wiele przygód z tym związanych. Spisałam również swoje świadectwo dotyczące działania św. Rity w moim życiu na potrzeby e-booka Magdaleny. Rozbudziło to we mnie wiele różnych emocji na nowo - i było także początkiem kiełkowania nowego, różanego pomysłu. Prowadziłam warsztaty z Bible Journalingu w Nowym Sączu na spotkaniu dla kobiet u Karoliny Guzik. Wspólnie z Mężem byliśmy na wielkopostnych rekolekcjach "Ta sama noc", które wspominamy bardzo miło. Piękny czas!


Kwiecień to czwarte urodzinki mojej kochanej Matyldy! Zwykle jej urodziny wypadają w Święta Wielkanocne, więc mamy podwójnie radosny czas. Miałam okazję prowadzić małe warsztaty w Warszawie na przepięknej auli, udało nam się również spotkać z Oliwką i Piotrkiem. Wspólny czas to zawsze dużo radości, żartów, rozmów i dobrego jedzenia! W kwietniu pojawił się także odcinek "Na Werandzie" podcast z moim udziałem. Miło wspominam tę rozmowę! W tym miesiącu rozpoczęłam również wspólnie modlić się z Magdaleną nabożeństwem piętnastu czwartków do św. Rity. 


W maju prowadziłam Tydzień biblijny pod hasłem Effatha! Otwórz się! Intensywny czas, ale bardzo ubogacający! Maj to oczywiście urodziny mojego Męża i wspólne świętowanie. To także wspomnienie ukochanej patronki od róż, św. Rity. Z tej okazji odwiedziłam Augustianów w Krakowie i na uroczystej Mszy Świętej poświęciłam bukiet róż. W tym miesiącu powstała grupa Róż Św. Rity na Facebooku, którą założyłyśmy razem z Magdaleną, by praktykować wspólną modlitwę z innymi kobietami. Maj to także piękna, kwitnąca wiosna!


W czerwcu rozpoczęła się moja przygoda ze św. Tereską od Dzieciątka Jezus. To był początek mojej drogi z Karmelem - dzień skupienia, odwiedzanie karmelowych kościołów w Krakowie. To także czas letnich spacerów po Błoniach i rodzinne niedziele. W tym miesiącu udało mi się stworzyć pierwszy warsztatowy zeszyt ćwiczeń, który przydał się na weekendowym maratonie warsztatowym. Wygłosiłam świadectwo na Paradiso w Gostyniu. Och, tak! Godzina świadectw z abp Grzegorzem Rysiem na pokładzie to było prawdziwe przeżycie! Wspaniały czas!


Zdecydowanie lipiec to najcudowniejszy miesiąc minionego roku! Spełniliśmy nasze wyjazdowe marzenie z Mężem i po wielu przeszkodach po drodze - dotarliśmy do Rzymu! Tydzień zwiedzania, podziwiania każdego zakątka tego miasta, polska Msza Święta w Bazylice św. Piotra, pyszna kawka i pistacjowe cornetto, przepiękne kościoły. To także wymarzona pielgrzymka do Cascii i Roccaporeny i podążanie śladami św. Rity. Moment, który ciężko opisać tu słowami! Ogromna wdzięczność! Początkiem lipca prowadziłam również warsztaty na Festiwalu Życia.


Sierpień to wspomnienie Edyty Stein i wizyta w Karmelu na Piasku... i to nie jeden raz! Miałam okazję poczuć ponownie zapach tego miejsca w towarzystwie przyjaciół, Magdaleny i Pawła, którzy przyjechali do Krakowa na weekend. Zwiedziliśmy wiele pięknych miejsc, popijając między czasie pyszną kawkę! To czas rozmów i uśmiechów, a także pierwszej wspólnej wizyty u św. Rity. W sierpniu udaliśmy się również na rodzinne wakacje nad polskie morze - było nam to bardzo potrzebne. To także sen, którego nigdy nie zapomnę i wizyta w Sanktuarium św. Rity w Głębinowie. Powitaliśmy na świecie małego Tymonka, mojego bratanka. Kilka dni później urodził się mały Józio, synek Oliwii i Piotrka. Niech rosną zdrowo!


Wrzesień to miesiąc moich urodzin! To również Katolickie Targi Książki w Warszawie - moje pierwsze spotkanie autorskie i panel. Duże przeżycie, które wspominam bardzo miło - choć intensywnie. To również spotkanie z Klaudią i Oliwką, Kasią Rećką i urszulankami. Jednym słowem - kolejny udany weekend w stolicy. Tego miesiąca udało nam się również być na meczu. Zrobiłam także zdjęcie z fioletową Biblią Pierwszego Kościoła, które jest jednym z najbardziej lubianych na moim Instagramie :) To także fotografia na pamiątkę, że wiele czasu podczas czytania Słowa spędziłam właśnie w tym kąciku kuchni w ciągu całego roku. We wrześniu rozpoczęłyśmy również z Magdaleną wpisy z cyklu #DobreSłowoKarmelu.


Październik to szybki wypad do Wrocławia i ostatnie warsztaty w roku 2022. Piękny czas z kobietami, a także miłe spotkanie z biblistą, ks. Mariuszem Rosikiem. Doceniam bardzo takie chwile i każde poznanie się "w realu". Przy okazji pobytu we Wrocławiu - to również spotkanie z chłopakami z Angel Clothes i spacer przy domu Edyty Stein. To miesiąc, w którym swoją premierę miała Biblia do Bible Journalingu oraz... moja operacja wycięcia tarczycy i pobyt w szpitalu. Trudny, bolesny czas - ale nawet tam Bóg błogosławił dobrymi ludźmi obok!


Listopad to ostatnie wizyty na studium karmelitańskim, na jakich udało mi się być. To także czas pełen wsparcia przyjaciółek po stracie bliskich osób i wizyta w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Piękny dzień, który z okazji urodzin przyjaciółki Magdaleny udało nam się dzielić razem... a jednak osobno. Tu poczułam bliskość św. Faustyny i takie poczucie, że ona dla mnie również jest dostępna. Końcem miesiąca braliśmy z Mężem udział w kursie małżeńskim Filip w Zalesiu Górnym. Wydany został Modlitewnik dla Kobiet, w którym można znaleźć świadectwa ponad 100 kobiet, w tym moje.


Grudzień to Adwent i wyczekane Święta Bożego Narodzenia. Piękny czas z rodziną... ale też czas wielu chorób, osłabienia i tulenia dzieciaków. Czuwając przy nich w nocy zaczytywałam się w Klubie Pickwicka Charlesa Dickensa, co także dla mnie jest wspaniałym akcentem na koniec tego roku - i pomysłem na kolejny! Grudzień to oczywiście radość z trzecich urodzin Mikołajka i spotkania z bliskimi. To także nowe naklejki świąteczne na sklepik, które sama narysowałam. To urodziny Oliwki i czas wielu rozmów. W grudniu stowrzyłam także karty pracy dla Caritasu, które już niedługo będą miały swoją promocję.

***

Rok 2022 był bardzo pracowity, owocny i piękny. Patrząc na każdy miesiąc opisany powyżej, śmiało mogę powiedzieć, że był to rok dobrych spotkań. Jestem wdzięczna za wszystko, czego doświadczyłam, za każdą współpracę z wydawnictwami, wszystkie warsztaty i plany wspólnych projektów na kolejny czas. Wciąż wiele radości daje mi blogowanie, pisanie choć jako twórca mierzyłam się także z różnymi zniechęceniami, brakiem motywacji i zapału. Często nowe moje pomysły były szybko weryfikowane przez normalne życie i mierzenie się ze zmianą planów ze względu na nagłe choroby dzieciaków. Pokazało mi to jednak, że nie mogę nigdy zapominać o pierwszym moim powołaniu. Dom i rodzina to moje ognisko, które daje mi najwięcej szczęścia, miłości i radości. To bliscy, o których chcę najpiękniej jak potrafię dbać.

To był piękny czas ze Słowem, książkami, odkrywaniem nowych świętych, inspirującymi wpisami... och! Czuję wiele ekscytacji na nowe doświadczenia!

Życzę Wam błogosławionego czasu w roku 2023!
Bądźcie zdrowi!

0 komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.